Oto kolczyki wykonane na wymiankę z MIMO DESIGN. Ponieważ Madzi bardzo spodobała się kolorystyka bransoletki Paw i kolczyków- Papuga Bourke, powstały oto takie pisklaczki:
Pisklątka pawie:
Pawie zainspirowane rewelacyjną kolekcją "Tancerki" w wykonaniu LUNAMIN. Jeśli ktoś jeszcze nie dotarł do tej znakomitej projektantki biżuterii (nie tylko sutaszowej), biegiem marsz na bloga. Jest to przystanek obowiązkowy w zapoznaniu się z pracami w technice sutasz.
Drugie pisklaczki:
I kolejne kolczyki wykonane dla koleżanki - tym razem nie z kolekcji ptasiej ale z racji kolorów i tego że w Krakowie spędzam większość czasu nazwane - Gołąbkami:
I jeszcze jeden, ciągle na tapecie, nowy bez nazwy:
Wszystkie perfekcyjnie wykonane, szczególnie spodobały mi się delikatne "gołąbki" :-)
OdpowiedzUsuńCudne wszystkie!
OdpowiedzUsuńszczęściary, że mogą nosić Twoje kolce...
OdpowiedzUsuńJak zwykle śliczności :)
OdpowiedzUsuńKolory i wykonanie -REWELACJA !!!!
OdpowiedzUsuńa w pierwszych się zakochałam :)
Pierwsze mnie zachwyciły najbardziej, ale to chyba dzięki tej smacznej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńTe z szarościami są cudne! Jak można dostać Twoje prace, bo szukam, szukam a w sieci nic :(
OdpowiedzUsuńNie skłamię mówiąc, że Twoje sutasze są najładniejszymi jakie dotąd widziałam. Perfekcyjne... W ostatnich tylko bym oszczędziła kryształów, ale i tak po prostu cuda!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne te Twoje sutaszki, ich kolorystyka mnie urzekła, kompozycja również.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wszystkie. Pierwsze są cudowne, a ja najchętniej chodziłabym w drugich:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńEbru- ostatni kolczyk jest jeszcze w fazie "robót" zrobiłam zdjęcie, bo na razie mam kłopoty z cykaniem fot ;). Nie wiem kiedy będę mieć aparat pod ręką. Lubię "dyndolce" w kolczykach, ale koncepcja na ten ostatni kolczyk chyba mi się zmieniła. Naszkicowany projekt po prostu zostanie na inną pracę :)
ew, nie znajdziesz mnie w sieci, nigdzie nie sprzedaję. Tak jak Ty zajmuje się tym hobbystycznie. Raz wystawiłam coś na all, po to żeby móc zainwestować w kolejne sznurki, bo niestety niby takie nic, a kasa na hobby leci ;)
Wszystkie cudne :) a najbardziej podobają mi się pierwsze.
OdpowiedzUsuńpawie- przecudne:)
OdpowiedzUsuńi te w kolorze szampana też:D
A mi przypadły do gustu te w szarościach ze Swarovskim, bo mają jakąś magię spokoju i dostojnosci w sobie:-)
OdpowiedzUsuńpawie pisklątka są prześliczne!!
OdpowiedzUsuńdzisiaj pierwszy raz trafiłam na Twojego bloga i , oh wow! cuda tworzysz!!! będę tu na pewno zaglądać częściej :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne pisklątka :)!
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwą posiadaczką "pawich piskląt" i "piskląt drugich". Są niesłychanie twarzowe, kiedy zakładam te kolczyki czuje się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne i polecam je gorąco!!! Nic ostatnio nie sprawiło mi takiej przyjemności - dziękuję Moniko :)
To ja Madzia dziękuję :)
OdpowiedzUsuńte pierwsze są niesamowite :)
OdpowiedzUsuń